Objawienie - Apokalipsa MP3

czwartek, 30 stycznia 2014

Rozdział 2:18,19

18,19 A do anioła zboru w Tiatyrze napisz: To mówi Syn Boży, który ma oczy jak płomień ognia, a nogi jego podobne są do mosiądzu. Znam uczynki twoje i miłość, i wiarę, i służbę, i wytrwałość twoją, i wiem, że ostatnich uczynków twoich jest więcej niż pierwszych. BW

Aniołowi Kościoła w Tiatyrze napisz: To mówi Syn Boży: Ten, który ma oczy jak płomień ognia, a nogi Jego podobne są do drogocennego metalu.. Znam twoje czyny, miłość, wiarę, posługę i twoją wytrwałość, i czyny twoje ostatnie liczniejsze od pierwszych, BT

A do anioła zboru w Tiatyrze napisz: Oto, co mówi Syn Boży, który ma oczy jak płomień ognia, a Jego stopy są podobne do mosiądzu. Wiem o twoich czynach, o miłości, wierze, służbie i o twojej wytrwałości, i o twoich czynach ostatnich lepszych od początkowych. NP


Nadal myślę, że anioł, posłaniec do zboru, to anioł niebiański, duchowa istota. Nie za bardzo mi pasuje drugi pogląd, że byli to przywódcy zborów. Ponieważ to właśnie przywódcy zborów byli i są odpowiedzialni za stan zboru. Mamy tutaj tylko dwie na siedem wspólnot, które są pozytywne i otrzymują od Pana  pochwały. Inne wymagają nagany i korekty, a przede wszystkim przywódcy tych zborów, starsi czy pastorzy. Prawdopodobnie w Tiatyrze, zborem zarządzała żona pastora którą Jezus nazwał, porównał do Jezabel. W wielu wypadkach list do zboru w pierwszej kolejności był napisany do sług zboru i ja nie myślę, żeby byli oni aniołami danego zboru, Bożymi posłańcami do siebie samych.

W poprzednim zborze Pergamie, omawialiśmy postać Balaama, który uczył króla Moabu jak odwieść Izraela od Boga. Balaam kiedy jechał wbrew woli Bożej, aby dla zysku przekląć Izraela, nagle jego oślica stanęła w miejscu i nie chciała jechać dalej. Co się stało? Na drodze stanął anioł z mieczem w ręku. Fałszywy prorok nie widział anioła. Dzisiaj wielu przywódców kościelnych, sług zboru, pastorów, starszych,  nie widzi duchowych istot, duchowego wymiaru nad zborem, ani anioła, ani Ducha Świętego. Służba strażnicza jest zaniedbana, a prorocy „wymordowani lub wypędzeni na obczyznę”. Dlatego wiele dzisiejszych wspólnot dryfuje w niewiadomym sobie kierunku. Mamy piękne miejsca spotkań, multimedia i sprzęt nagłaśniający z najwyższej półki, mamy programy i projekty, elokwentnych mówców, przedstawienia i koncerty, ale Jezusa w tym co ludzkie nie ma. My musimy wrócić do miejsca gdy ponownie usłyszymy głos Syna Bożego.

Wróćmy jeszcze raz do słowa Ekklesia. (2:11) W tej części zwanej siedem listów do zborów są pewne wyrazy które powtarzają się wiele razy. Słowa klucze. Zbór, ekklesia (13), uczynki (11), uszy i słuchać (9), Duch, anioł, upamiętać się (8), zwycięzca, wiem i znam, (7). Ekklesia czyli Zgromadzenie Wybranych jest tutaj bardzo ważnym terminem. Księga ta nie była adresowana do kościoła denominacyjnego. Nie mamy tutaj napisane w ten sposób, do ekklesi baptystycznej w Efezie, do ekklesi zielonoświątkowej w Smyrnie, czy do ekklesi rzymsko katolickiej w Pergamonie. Nie było wtedy też czegoś w rodzaju federacji ekklesi w Azji Mniejszej. Nie było pięciu róznych Ekklesi w jednym mieście. Była Ekklesia w Tiatyrze i kropka. Dzisiaj, szczególnie ewangelicznie wierzący chrześcijanie, dzielą się coraz bardziej, wychodzą z jednej struktury i tworzą nowe ponad lokalne struktury, po to aby za kilka lat ponownie się podzielić. Widać, że jest to tendencja narastająca i nieodwracalna. A im więcej jest podziałów tym więcej jest sztucznej jedności. Tego nie było w czasach gdy powstawał tekst Księgi Objawienia. Była Ekklesia i dobrze by było gdybyśmy to tej idei Ekklesi jako Zgromadzenia Wybranych lub Społeczności Wywołanych wrócili.

„Zborowi Bożemu, który jest w Koryncie, poświęconym w Chrystusie Jezusie, powołanym świętym, wraz ze wszystkimi, którzy wzywają imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa na każdym miejscu, ich i naszym:” 1 Kor. 1:2 ; „Przeto, bracia święci, współuczestnicy powołania niebieskiego, zważcie na Jezusa, posłańca i arcykapłana naszego wyznania”, Hebr.

Pan Jezus przedstawia się tutaj jako Syn υιος (hyios) Boży. Syn ma to samo duchowe „DNA” co Ojciec. To jest bardzo ważne. W Ew. Marka czytamy, że ten tytuł miał duże znaczenie w świecie duchowym. W tym tytule był autorytet wobec zwierzchności duchowych. Jan dodaje, „że Syn Boży na to się objawił, aby zniweczyć dzieła diabelskie.” 1 Jan. 3:8 Widzimy, że w omawianych zborach, diabeł różnymi sposobami próbuje dokonać tam swoich dzieł. Czytamy o tronie i o synagodze szatana, a tutaj w Tiatyrze o „ poznaniu głębin szatańskich”. Zborom potrzebny jest świeże objawienie autorytetu Syna Bożego.

„A duchy nieczyste, gdy go ujrzały, padły mu do nóg i wołały: Tyś jest Syn Boży, A On przykazał im surowo, aby go nie ujawniały.” Marka 3:11-12

Do wspólnoty w tym mieście zwraca się sam Syn Boży, który ma przenikliwe oczy, bada serca i nerki. Syn Boży mówi: widzę i mocno stoję na nogach. To jest postać zdecydowana, pewna, konsekwentna. Takie przesłanie "tak, tak lub nie, nie" jest potrzebne zborowi w Tiatyrze. Oni nie potrzebują jeszcze jednego kazania, jeszcze jednej książki. To co potrzebują to przesłania od Syna Bożego prosto z sprzed Tronu Bożego.

„Pan patrzy z nieba, widzi wszystkich synów ludzkich. Spogląda z miejsca, gdzie przebywa, na wszystkich mieszkańców ziemi:” Ps 33:13-14  „I nie ma stworzenia, które by się mogło ukryć przed nim, przeciwnie, wszystko jest obnażone i odsłonięte przed oczami tego, przed którym musimy zdać sprawę.” Hebr. 4:13

Świat duchowy jest bardziej realny niż ten świat fizyczny, który widzimy. Zarówno aniołowie jak i demony maja wpływ na naszą duchowość. Musimy o tym pamiętać. Wszelkie zwiedzenie, odstępstwo, wszelkie duchowe wszeteczeństwo bierze swój początek w świecie duchowym, którego częścią jest zbór, społeczność chrześcijan.

Tiatyra, obecnie Akhisar, za czasów apostołów było to miasto o dużym znaczeniu gospodarczym, ale nie politycznym. Ważny węzeł komunikacyjny. Było znane z produkcji odzieży, skór, tkanin z wełny i bawełny o wysokiej jakości i trwałych kolorach. Tkaniny te rozprowadzano po całym ówczesnym świecie. Funkcjonowały tutaj też odlewnie brązu i dlatego Pan przedstawia się zborowi jako postać mająca oczy jak płomień ognia, a nogi podobne do mosiądzu. Tutaj znajdowała się wyrocznia prorocza, wyrocznia Sybili  druga w znaczeniu po Delfickieji lokalna wyrocznia prorokini Sambate, z rad której korzystano przez wiele stuleci. Na jednej ze stron w Internecie pani Elżbieta Krzewińska pisze ”Drugą ważną świątynią w mieście była świątynia Sybilli. Posługę w tej świątyni sprawowały kobiety, które w imieniu Sybilli zajmowały się dawaniem wyroczni, wróżeniem, przepowiadaniem przyszłości. Możliwe też, że w świątyni tej uprawiano tzw. prostytucję sakralną. Polegała ona na tym, że w bliskości sanktuariów pogańskich urzędowały i pracowały kobiety, które na sposób sakralny, uświęcony przez pogańską religię, świadczyły swoje usługi. Był to znak siły, męstwa, kobiecości, płodności itd. Prostytucja sakralna była zwalczana już w czasach Starego Testamentu. Także chrześcijanie przeciw niej występowali.”

Jest rzeczą frapującą, ze Pan Jezus kieruje najdłuższy list do najmniejszego zboru. Tiatyra to miasto zapracowanych dorobkiewiczów, nastawione na sukces i bogactwo. Jednak osiągnięcie sukcesu w branży było możliwe tylko dzięki przynależności do cechu lub gildii, co było tożsame z oddawaniem czci bóstwom, opiekunom danej profesji oraz z rozwiązłymi imprezami W mieście w tym okresie obywatele przywiązywali wielką wagę do bogactwa. Wysoki status społeczny, uznanie i miłość pieniądza kusiło wierzących. Pojawiła się Jezebel, która mówiła możecie pomieszczać cielesność z duchowością, Jesteście zbawieni, możecie dotknąć głębin diabelskich, jest łaska i nic wam nie grozi, bądźcie wolni, miłość przecież przykrywa mnóstwo grzechów, używajcie życia.

To z tego miasta pochodziła Lidia, sprzedawczyni purpury, pierwsza ochrzczona w Filipii. „A w dzień sabatu wyszliśmy za bramę nad rzekę, gdzie, jak sądziliśmy, odbywały się modlitwy, i usiadłszy, rozmawialiśmy z niewiastami, które się zeszły. Przysłuchiwała się też pewna bogobojna niewiasta, imieniem Lidia, z miasta Tiatyry, sprzedawczyni purpury, której Pan otworzył serce, tak iż się skłaniała do tego, co Paweł mówił. A gdy została ochrzczona, także i dom jej, prosiła, mówiąc: Skoroście mnie uznali za wierną Panu, wstąpcie do domu mego i zamieszkajcie. I wymogła to na nas.” Dz.Ap. 16:13-15

Zgromadzenie Wybranych w Tiatyrze było znane z bezinteresownej miłości αγαπην (agapēn), z uczynków, z wiary, służby διακονιαν ( diakonia ) posługi oraz z dzieł εργα (erga ) dzieł, dużych przedsięwzięć. To był zbór dobrze funkcjonujący, z rozwiniętą diakonią, dobrze zarządzany administracyjnie, pełen wiary i miłości. Philips E. Huhes pisze „Służba członków zboru w Tiatyrze była praktycznym przejawem ich miłości i wiary w służbie Bogu i bliźnim. Nieoddzielna od miłości, wiary i służby jest wytrwałość, znoszenie potwarzy i ucisku ze względu na Chrystusa. Tak nastąpiło wzmożenie ich gorliwości, że ich ostatnich czynów było więcej niż pierwszych” To jest wzorzec „duchowa miara” dla wspólnot, zborów i kościołów.

Popatrzmy na ten zestaw „uczynki, miłość, wiara, służba i wytrwałość” Pięć cech kościoła które były znane. Znał je Pan, ale czy wspólnota za to dostała pochwałę. To są, powinny być, normalne rzeczy w każdej wspólnocie. Te pięć cech to jest standard. Czy można chwalić za coś co jest, powinno być po prostu normą ? Pan raczej mówi ZNAM, ba wszyscy dookoła znają, ale przejdźmy teraz raczej do konkretów. Ten co bada nerki i serca, Ten którego płomienne oczy przeszywają do głębi i obnażają prawdziwy stan zborów, zobaczył w Tiatyrze coś więcej…

2 komentarze:

  1. "I tu następuje ostrzeżenie. Zbór pełen ludzi, niezmiernie aktywny, nie zawsze jest prawdziwie chrześcijańskim zborem. Nieraz ludzie chętnie idą do zboru bardziej dla rozrywki niż wzajemnego zbudowania, bardziej dla własnego uspokojenia niż skonfrontowania faktu grzechu z propozycją zbawienia; mogą to być cechy dobrze rozwijającego się klubu chrześcijańskiego niż prawdziwie chrześcijańskiego zboru" William Barclay "Komentarz do Księgi Objawienia"

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisałem to wiele razy i powtarzam, w chwili obecnej nie ma kościoła ani organizacji religijnej która głosiłaby tylko prawdę. Wszędzie, wszędzie mniej lub więcej prawda pomieszana jest z fałszywymi nauka mi i dogmatami. Powstanie prawdziwego literalnego kościoła Chrystusa to kwestia przyszłości.

    OdpowiedzUsuń