Objawienie - Apokalipsa MP3

piątek, 10 stycznia 2014

Wyspa Patmos




Wyspa Patmos jest malutką, malowniczą wyspa na Morzu Egejskim W czasach Domicjana prawdopodobnie była tam rzymska kolonia karna . Dla mieszkańców Azji Mniejszej nazwa tej wysepki miała brzmienie złowrogie, gdyż było to miejsce. zesłania na ciężkie roboty dla złoczyńców. Jednak czy na pewno Patmos była kolonią karna i czy były tam kamieniołomy, ta sprawa zostaje nadal otwarta. Ta skalista wyspa leży zaledwie 90 km na południowy zachód od Efezu, liczy zaledwie 12 km długości i 9 km szerokości W środku  znajduje się głęboka zatoka, przecinająca wyspę prawie na pól i stanowiąca doskonałą lokalizację na port Skala, który jest największym miastem. 

Nad nim wznosi się, przypominający zamek, klasztor (monastyr) pod wezwaniem św. Jana Ewangelisty. Jego budowę rozpoczął w 1088 roku - za czasów cesarza bizantyjskiego Aleksego I Komnenosa - przybyły z Kos mnich Christodulos, na miejscu dawnej chrześcijańskiej bazyliki z 300 – 350 roku. Klasztorna biblioteka posiada wspaniałe zbiory, najstarsze inkunabuły pochodzą z V wieku, a w XII wieku biblioteka liczyła już 330 egzemplarzy. Znajdują się tutaj m.in.  Ewangelia św. Marka z Vgo wieku oraz grecka wersja księgi Hioba z VIIgo wieku.  W połowie drogi między Skalą a stolicą Chorą znajduje się niewielki klasztor Iera Apokalypsis, wzniesiony wokół groty (Grota Apokatpsy), w której autor Apokalipsy miał doświadczyć spotkania z Panem i Objawienia treści ostatniej Księgi w Biblii. Grota znajduje się  wewnątrz kościoła Hagia Anna.

W 1999 roku zabytkowe centrum z klasztorem św. Jana Teologa oraz Grota Apokalipsy zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.Najwyższym szczytem wyspy jest Profitis Ilias (269 m n.p.m.).

Znalazłem w Internecie interesujący artykuł na temat wyspy Patmos, pozwole sobie zacytować dwa fragmenty:

Artemida raz jeszcze 

 

A jednak każdy udający się na Patmos pielgrzym żywi nie do końca racjonalną nadzieję, że tam wreszcie bodaj niewielka część z tego utraconego bezpowrotnie skarbu da się jednak odzyskać i tajemniczy tekst janowego Objawienia przemówi do niego w podobny sposób jak do tych, którzy je słuchali i czytali jeszcze za życia natchnionego Autora. Dlatego też szuka tam uparcie czegoś, co przypominałoby mu wrażenia z lektury Apokalipsy. Tym większe może być jego zdziwienie gdy, już na miejscu, dowiaduje się, że jeszcze na długo przed św. Janem Patmos było siedzibą wywodzącego się z homeryckiej tradycji pogańskiego kultu.

Starożytni Grecy nie uważali Patmos za zwykłą wyspę, jakich to setki zapełniają morze Egejskie. Wierzyli, że wyłoniła się ona z morskiego dna za przyczyną Artemidy. Gdy ta bowiem tylko ujrzała, że bogini Selene (czyli Księżyc) opromienia swym blaskiem pogrążony w morskiej głębinie tajemniczy skrawek lądu, poprosiła Zeusa i Posejdona, aby go dla niej wydobyli. Potem gdy Orestes, zabójca własnej matki, która to wcześniej zabiła jego ojca, schronił się na Patmos, aby uniknąć gniewu Eryni (tak Grecy nazywali demony zemsty, dręczące zabójców niemożliwymi do stłumienia wyrzutami sumienia zdolnymi wtrącić w szaleństwo), Artemida nakazała mu sprowadzić swój posąg z Taurydy (obecnie Krym). Gdy tego dokonał, przywożąc z sobą także swą siostrę Ifigenię, kapłankę Artemidy, bogini uwolniła go od winy i związanej z nią choroby psychicznej. Wtedy Orestes wzniósł dla niej na Patmos pierwszą świątynię tuż pod szczytem ponad 250-metrowego wzgórza i, wraz z Ifigenią, ustanowił jej kult.

Historię tę znamy nie tylko z opartych na mitologicznych wątkach poematów i sztuk teatralnych, ale także z inskrypcji odnalezionej na terenie dawnej świątyni Artemidy, zwanej wtedy Scytyjską (w starożytności Scytią nazywano krainę na północ od Krymu), pochodzącej z przełomu IIgo i IIIgo wieku ne. Głosi ona, że bogini wybrała niejaką Berę, córkę lekarza Glaukiosa, na kapłankę w celu składania jej ofiar z młodych koźląt i spożywania ich zgodnie ze miejscowym kultem. Przytacza także historię posągu bogini i podkreśla niezwykłość cudu uzdrowienia Orestesa, a w związku z tym także świętość samego miejsca.
Oprócz świątyni Artemidy archeologom udało się odkryć na Patmos także ślady po świątyniach innych bogów, a także inskrypcję, z której wynika, że na wyspie istniał jeszcze hipodrom, na którym organizowano wyścigi z okazji festynów ku czci patronki wyspy. A zatem nie było to bynajmniej jakieś tam zapomniane przez wszystkich odludzie, jak je sobie wielu z nas zwykło wyobrażać, ani kamieniołom, do którego zsyłano więźniów, ani też ciężkie więzienie. Wręcz przeciwnie: była to stosunkowo duża przystań na szlaku wodnym z Rzymu do Efezu i Miletu, a także znane i poważane w starożytnym świecie miejsce kultu, nad którego bezpieczeństwem czuwał, z położonego tuż nad świątynią Artemidy solidnie umocnionego zamku, rzymski garnizon.

Burzliwe losy wyspy

Kult Umiłowanego Ucznia Chrystusa istniał bowiem na Patmos już od wczesnochrześcijańskich czasów obejmując zarówno grotę Objawienia jak też, co ciekawe teren dawnej świątyni Artemidy. Przerwały go dopiero pierwsze najazdy arabskie w połowie VIIgo wieku, a potem uciążliwe napaście piratów, które nie oszczędzały nikogo, kto tylko usiłował osiedlić się na wyspie. Dopiero pod koniec XIgo wieku świątobliwemu mnichowi Christodulosowi (gr. Sługa Chrystusa), szukającemu schronienia przed Turkami, udało się przekonać bizantyjskie władze, aby wybudowały na Patmos nowe sanktuarium otoczone najpotężniejszymi murami jakie tylko można było wtedy wnieść w podobnym miejscu. Panowanie bizantyjskie skończyło się tam jednak definitywnie na początku XIV go wieku, gdy większość wysp na morzu Egejskim znalazła się pod panowaniem rycerskiego zakonu joannitów, którego główna siedziba znajdowała się na Rodos. Po joannitach przyszła kolej na Wenecjan, ale to nie wpłynęło bynajmniej negatywnie na położenie klasztoru, ponieważ papieże nakazywali wszystkim katolickim władcom wspieranie sanktuarium na Patmos oraz ochronę modlących się w nim prawosławnych mnichów. Jednak na dwa lata przed upadkiem Konstantynopola patmijski higumen (czyli przeor), uprzedzając nieuchronne nadejście Turków, posłał do sułtana delegację, która po długich pertraktacjach otrzymała firman (czyli dekret) potwierdzający dotychczasowe przywileje klasztoru oraz jego posiadłości (zwane metochami) na licznych greckich wyspach.

Najbardziej niebezpieczna dla losów sanktuarium okazała się turecko-wenecka wojna z połowy XVIIgo wieku, w wyniku której wyspa doznała ogromnych zniszczeń, zaś klasztor utracił wiele metoch, zwłaszcza na utraconej przez Wenecjan Krecie. A jednak na początku XVIIIgo wieku, za sprawą higumena św. Makariosa Kalogerasa, powstał na Patmos – tuż obok groty Objawienia – autentyczny uniwersytet, który stał się szybko ostoją greckiej i chrześcijańskiej kultury na ogromnym podbitym przez Turków obszarze byłego imperium bizantyjskiego. Jego reminiscencją jest wspaniała ogromna biblioteka z tysiącami cennych woluminów, które po dziś dzień czekają na skatalogowanie. Po Turkach przyszli na Patmos raz jeszcze Włosi w 1912 roku i odeszli dopiero po upadku Mussoliniego w 1943 roku, gdy wyspę przejęli na krótko najpierw Niemcy a potem Anglicy. Zwycięskie mocarstwa przekazały Patmos Grecji dopiero w 1948 roku.


źródło: Wyspa skarbów

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz